Dziś od rana nad jeziorem słychać wielkie zamieszanie.
Żaba liście czyści z błota, pszczoła pasków robi pranie.
Do sąsiadki płynie kaczka: „Ważko miła, nadstaw uszko, dziś na łące coś się zdarzy. Ktoś opuści swoje łóżko!”.
Ważka głową tylko kiwa, skrzydła długie swe prostuje,
nie czekając ani chwili, już komara wypatruje.
„Kończ te psoty, pókim grzeczna. To nie pora na zabawy. Nikt się tutaj dziś nie nudzi, każdy z nas ma ważne sprawy!”. „Moja droga, jesteś w błędzie. U mnie wszystko już gotowe. Trzciny proste, kurz wytarty, wszystko dawno lśni jak nowe”.
Przyszedł czas na powitanie, na ukłony, serdeczności…
Na ciasteczka z kroplą rosy… Wspólne chwile w tej radości.